Od wyprawy na Kościelec minął tydzień. Postanowiłam ponownie wykorzystać piękną, słoneczną pogodę i powędrować w sobotni dzień odcinkiem graniowym od Przełęczy pod Kopą Kondracką do Kasprowego Wierchu przez Suche Czuby, Goryczkową Czubę i Pośredni Wierch Goryczkowy. Tym razem wędrowałam samotnie. Z domu wyjeżdżam o godzinie 2:30. W Tarnowie wsiadam w pociąg do Krakowa o 3:23. Stąd …
