Jakiś czas temu zaczęłam odkrywać tajemniczy Beskid Sądecki. Razem z przyjaciółką 4 listopada udajemy się na babski, rekreacyjny wypad. Kasia zażyczyła sobie, że ma być krótko, ale widokowo. Postawiłam więc na lekką trasę z Piwnicznej – Zdrój do Rytra zahaczając o Chatkę pod Niemcową. No i powiem Wam, że był to strzał w dziesiątkę. Nie dosyć, że nie trzeba się było zbytnio namęczyć, to dodatkowo piękne panoramy kolejny raz utwierdziły mnie w przekonaniu, że w Beskid ten będę często wracała. Kasia również była zauroczona. Zapraszam więc na przyjemną wędrówkę po słonecznym Beskidzie Sądeckim :).
Stacja PKP Piwniczna Zdrój -Kamienny Groń – Niemcowa
6,1 km 2:35 h
Naszą wycieczkę rozpoczynamy na stacji PKP w Piwnicznej -Zdrój. Tu swój bieg rozpoczyna szlak koloru żółtego w kierunku Niemcowej. Brukowaną ścieżką wychodzimy mocno pod górę obok tutejszego kościoła. Warto obejść go dookoła, przystanąć chwilę na małym tarasie widokowym, bo okolica jest naprawdę ciekawa. Za żółtymi znakami przechodzimy przez Centrum miasta.



Pomiędzy budynkami szlak skręca w prawo. Trzeba się dobrze rozglądać, aby nie zgubić oznaczeń. Jeszcze jakiś czas idziemy pod górę asfaltową drogą, która następnie przybiera postać utwardzonej ścieżki. Jest to najmniej ciekawy i dosyć długi etap wędrówki, który może zniechęcić.


Na szlaku nie ma żadnego turysty. Jesteśmy tylko we dwie. Długo idziemy mijając kolejne zabudowania. Mija nas kilka samochodów. Tak – tutaj mieszkają ludzie. Ciężko mi sobie wyobrazić tą ścieżkę zimą. Z pewnością niejednokrotnie ludzie byli tu odcięci od świata i musieli przedzierać się przez zaspy po kolana.



W końcu wita nas las. Szlak cały czas pnie się mocno do góry. Gęsta mgła towarzyszy nam niemal do południa. Liczyłam jednak na to, że słoneczne prognozy pogody jednak się sprawdzą.
Przechodzimy przez Halę Szerszeniówka (730 m n.p.m.) by za chwilę znaleźć się na pierwszym tego dnia szczycie – Kamiennym Groniu (lub Cichoniówce) o wysokości 789 m n.p.m. Szczyt jest wprawdzie zalesiony ale znajdują się tu odsłonięte tereny, z których roztaczają się rewelacyjne panoramy. Pogoda po wyjściu z lasu zmieniła się diametralnie. Słońce zagościło na niebie, a mgły osiadły w dolinach. Cudowne zjawisko inwersji mogłam uchwycić na zdjęciach.



Rozsiadamy się obok znajdującego się tu krzyża i pamiątkowej skały poświęconej żołnierzowi AK, poległemu w walkach z hitlerowcami. Odpoczywamy w promieniach wczesno-popołudniowego słońca zachwycając się widokami wokół. Spędzamy tutaj dobre pół godziny. Właśnie za sprawą takich miejscówek jak ta, trasa zamiast 4 godzin zajęła nam 7 i ledwie tego dnia zdążyłyśmy na pociąg powrotny do domu ;).

Widokową, wygodną ścieżką, jesiennym szlakiem idziemy dalej przed siebie podchodząc pod kapliczkę spod której rozpościerają się kolejne świetne panoramy. Znajdują się tu drewniane stoliki i ławeczki, gdzie również możecie odpocząć.



Idziemy dalej do głównego celu. Aby dotrzeć do Chatki pod Niemcową musimy zejść ze szlaku. Skręcamy w lewo zgodnie z tabliczką na drzewie. Po kilku minutach jesteśmy na miejscu.



Chatka pod Niemcową jest schroniskiem turystycznym. Sama nazwa jest niestety nieco myląca. Dlaczego ? Bo nie znajduje się ono pod szczytem o nazwie Trześniowy Groń (lub inaczej Złotułki) o wysokości 1001 m n.p.m. na polanie o tej samej nazwie. Niemcowa z kolei znajduje się nieco dalej i ma wysokość 963 m n.p.m. Ten błąd znajduje się niestety w większości map i przewodników.
Nie spodziewajcie się tu luksusów. Jest to tanie, typowe, drewniane, kryte gontem, jedno z najstarszych w Polsce ,studenckie schronisko. Nocleg w tym miejscu to prawdziwa przygoda. Wodę należy przynieść sobie ze źródełka. Nie ma tu również prądu. Pomieści aż 50 osób. Pamiętajcie o wzięciu z sobą własnego śpiwora i prowiantu. Wewnątrz znajduje się samoobsługowa kuchnia. W okolicy schroniska rozbić można również własny namiot.
Wnętrze i okolicę schroniska przedstawiłam dla Was na poniższych zdjęciach.
Trześniowy Groń to rewelacyjne miejsce na odpoczynek. Oczywiście panoramy wokół są obłędne. Wpatrujemy się w Pasmo Jaworzyny, dolinę Popradu i Góry Lubowelskie. Przy dobrej widoczności dostrzec można również Tatry.


Spod chatki 10 minut marszu dzieli nas od właściwego szczytu Niemcowej, gdzie teraz się udajemy łagodną ścieżką przez las.
Niemcowa – Rytro, stacja PKP
6,8 km 1:45 h
Na Niemcowej znajduje się tabliczka z nazwą i (błędną) wysokością szczytu odpowiadającą wysokości Trześniowego Gronia o czym już wspominałam. Stąd kierujemy się do Rytra na stację PKP. Przed nami 2 godzinne zejście czerwonym szlakiem. Początkowo idziemy przez widokowe polany po czym wchodzimy do lasu.

Przechodzimy obok ruin dawnej, mieszczącej się w tych okolicach szkoły. Informuje o tym znajdująca się na kamieniu tabliczka.

Idąc dalej mijamy przy szlaku drewniany, zamieszkały dom i schodząc po jesiennych liściach mocno w dół przez las docieramy do Polany o nazwie „Poczekaj” skąd znów rozpościerają się nieziemskie panoramy na Beskid Sądecki. Przy szlaku znajdują się kolejne dwie opuszczone, drewniane chaty i świetne miejsce na ognisko z ławkami i stolikiem. Rozpalamy niedogaszone jeszcze ognisko i spędzamy w tym miejscu kolejne kilkanaście minut, nieco się posilając.





Czerwony szlak prowadzi nas obok kolejnego schroniska Chaty Kordowiec. Jest to prywatny, sezonowy obiekt noclegowy leżący na polanie o tej samej nazwie, dostępny w weekendy oraz po wcześniejszej rezerwacji. Znajduje się w niej 12 miejsc noclegowych, a obok miejsce do rozbicia namiotów. W przeciwieństwie do Chaty na Trześniowym Groniu, zasilane jest energią elektryczną i posiada bieżącą wodę.
Ze względu na późną już godzinę nie zatrzymujemy się w tym miejscu. Idziemy dalej. Szlak wprowadza nas do lasu. W ciągu kilku minut widocznosć znów staje się zerowa. Idziemy mrocznym, zatopionym we mgle lasem aż do samego Rytra. Udaje nam się jeszcze napatrzeć się na jesienne panoramy skąpane w chmurach.







Z Rytra wracamy do Tarnowa pociągiem. Tak kończy się nasz piękny, słoneczny i pełen wrażeń dzień. Poniżej punktacja do książeczki GOT.
TRASA: Piwniczna Zdrój – Niemcowa, Nr grupy górskiej: BZ.09, Punktów: 12
TRASA: Niemcowa – Rytro, Nr grupy górskiej: BZ.09, Punktów: 6
Dzienna suma punktów: 18
Z tego korzystam na szlakach Beskidu Sądeckiego
Mapa Beskidu Sądeckiego (Nadpopradzkiego) od Agencji Wydawniczej WIT w skali 1 : 50 000
oraz Panoramy dla łowców krajobrazów
KUPISZ TUTAJ
Jeśli Wam się podobało, zapraszamy to polubienia mojej strony na Facebook, aby być na bieżąco oraz do subskrypcji strony.
Po Beskidzie Sądeckim wędrowałam w butach marki Chiruca – sponsora projektu „100 szczytów na 100-lecie niepodległości”.
Z górskim pozdrowieniem,
Edyta/Pod szczytem
Bardzo relaksująca relacja i kojące zdjęcia.
Wszystkiego dobrego
Dziękuję i wzajemnie. Pozdrawiam